Ratunkiem dla gospodarki europejskiej przy realizacji Brexitu byłoby ustanowienie nowej umowy o wolnym handlu. Bez dodatkowych uregulowań zabezpieczających z pewnością stracą m.in. polscy eksporterzy nabiału, słodyczy i innych kategorii produktów. Analitycy wskazują, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej postawiłoby ten kraj poza wspólnym rynkiem. Wiązałoby się wiec prawdopodobnie z wprowadzeniem ceł ochronnych przynajmniej w niektórych obszarach, a na pewno ze zniesieniem preferencji w przepływie towarów. Trudno w tej chwili ocenić wpływ tych zmian na eksport polskich towarów spożywczych, jednak prognozuje się, iż w nowej sytuacji najmniejsze straty ponieśliby eksporterzy wyrobów mięsnych, które sa konkurencyjne cenowo i jakościowo w skali europejskiej, a raczej nie są do zastąpienia przez import zamienny z krajów brytyjskiej wspólnoty narodów z powodu odmienności ich oferty. Eksporterzy nabiału, słodyczy i innych kategorii produktów zapewne straciliby więcej. Kluczową rolę odegrają tu importerzy, czyli głównie brytyjskie sieci handlowe bowiem one decydują o poziomie wymiany. Ich dalsze zaangażowanie na rynku polskim mogłoby skutkować utrzymaniem w dużej części ich zakupów w Polsce na dotychczasowym poziomie.
W najczarniejszym scenariuszu wskazywanych przez analityków, deficyt salda handlu zagranicznego, który już jest rekordowy, w ciągu dwunastu miesięcy po sformalizowaniu opuszczenia UE przez Zjednoczone Królestwo zwiększyłby się o 35 mld GBP.