Motoryzacyjny gigant zamierza zaprezentować samoprowadzące się samochody już za 5 lat. Na początku nie będzie ich jednak sprzedawać indywidualnym klientom.
Bez hamulców
Samochody te będą w pełni autonomiczne – nie będą miały ani kierownicy, ani pedału gazu czy hamulca. Będzie można poruszać się nimi tylko po wyznaczonych strefach, zmapowanych przez Forda – czyli odpowiednio przeanalizowanych i wcześniej przetestowanych. Topografia i warunki pogodowe również będą decydowały o tym, czy pasażerowie – bo już nie kierowcy – będą mogli skorzystać z dojazdu autonomicznym samochodem amerykańskiego producenta.
Firma w pierwszej kolejności zamierza udostępnić swoje nowe samochody w miastach Ameryki Północnej, ale już teraz zapowiada, że jej ambicją jest pojawienie się również w innych częściach świata.
Ford testuje obecnie autonomiczne systemy – w styczniu zapowiedział, że zamierza podwoić liczbę samoprowadzących się samochodów we flocie testowej i potroić ją w 2017 roku.
Żeby zdążyć z tym ambitnym planem, Ford puka do motoryzacyjnych startupów.Zainwestował już w cztery młode technologiczne firmy (razem z chińskim Baidu zainwestował 150 mln dol. w Velodyne – startup produkujący czujniki lidarowe dla samoprowadzących się aut), podwoił też własny zespół pracujący nad systemami autonomicznymi, który rezyduje w Dolinie Krzemowej.
Wspomniane czujniki analizują otoczenie i tworzą specjalne mapy, z których korzysta autonomiczny samochód. Lidar to czujnik odległości – pomaga określić odległość między samochodem i przeszkodą. Tę technologię stosuje również w swoich autonomicznych samochodach Google.
Źródło: http://businessinsider.com.pl/